10 sie 2009

Uprałam swój zbrukany śpiwór i pachnie mi do snu łąką. W ogóle życie zrobiło się jakies takie umiarkowanie zajebiste, parę niespodzianek się trafiło, krzywy drut podpierający moje morale się naprostował i coraz bardziej przypomina belkę konstrukcyjną, przejmowanie się na zapas to bezsensowna strata energii. Wyałtowałam się przed starymi i spadł mi z żołądka ciężar syzyfowego głazu. Robię zdjęcia i tym razem nie tylko na bloga, bo czekają mnie trzy wystawy w przeciągu najbliższych czterech miesięcy. Jest fajnie, a jak naprawię rower to będzie już sielanka. Wakacje w mieście wcale nie są złe.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

na stronach Dużego Formatu (wyborcza)jest konkurs na akt. UWAGA strasznie chujowy konkurs sądząc po radach fotografów gazety. dlatego namawiam do wysyłania zdjęć!
termin do 31 sierpnia.
każdy chuj i cipa, każdy akt w estetyce "antywantuchowskiej" to NIE dla pierdolenia fotograficznych autorytetów z redakcji.
wh.

Anonimowy pisze...

Stara, jesteś we wro? Chlejemy jutro albo jakoś nie jutro? Say yes, bo inaczej zdechne od nadmiaru kawy i przesycenia piosenkami Kaski Kowalskiej.

A i wytłumaczy mi ktoś o co kaman we wczesniejszym poście?

J.

maggot pisze...

Ej WH, no ja mam głównie cycki, pizd i chujów jeszcze się nie dorobiłam, na cumshoty nie mam co liczyć narazie, to ino tanią prowokację jakąś zapodam. ale chętnie, bo czemuż by nie, czemu nie.

Wujku, maraton mam, zbieram ziarnko do ziarnka na czynsz wrześniowy, upić się mogę z tobą jutro po północy albo w środę wieczorem, około 22, bo mam próbną zmianę w knajpie, to byśmy byli w kontakcie. myslałam, że siedzisz w SW.

jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie chodzi o ustalenie ojcostwa.

pia pisze...

potrzeba mi twojego podejscia. ja mam wlasnie jakis moment schylkowy. gratuluje. przyj do przodu (oby do jutra)

maggot pisze...

cokolwiek ma się z tego urodzić oby nie było to dziecko