7 kwi 2009




Po czterech miesiącach katowania polskim hip hopem w pracy muszę stwierdzić, że z przepastnego wora grafomańskich pierdół o paleniu jointów i siedzeniu na ławce z ziomkami pod blokiem, wyłowiłam Kalibra 44. Histeryczny i kuriozalny wokal pierze mózg, przy okazji czuję się jakbym miała znowu 17 lat. To taki monolog psychopaty rozpisany pomiędzy wzniosłe hasła i przekleństwa. Jakoś prawdziwe, a to chyba jedyne kryterium.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

ale N jest jest seksi na zdj. pt.: "my milkshake brings all the boys from the yard":D

maggot pisze...

damn right, his are better than yours!

JuJu pisze...

Hey there Maggot!

Beasley just through up some images. Send me your e-mail. Are you on FACEBook?

Enjoy the old and the new...gee, you are a hard woman to please...how do i please you?

juju beasley

śczk pisze...

ale klasyka