28 gru 2009

Święta minęły pod znakiem obżarstwa. Terespol to malutka mieścina, gdzie jedyną rozrywką jest telewizja, jedzenie i picie wódki. Na spacer można się wybrać wzdłuż głównej ulicy miasta do Biedronki i z powrotem. Zajmuje to jakieś 30 minut. Swoją drogą słyszałam, że jest to najlepiej zarabiająca Biedronka w Polsce, chociaż nie wiem czy to prawda. Jutro Wrocław. Pierwsze co zrobię to wybiorę się na bardzo długi spacer do fotolabu, także na dniach spodziewajcie się bardzo dużego świątecznego uploadu. Joł.
Aha, miałam jeszcze podzielić się swoimi wątpliwościami na temat Bukowskiego. Sto razy bardziej wolę Henry'ego Millera z tą wulgarną mistyką, którą podszyte są jego powiesci, chociaż Bukowskiemu nie można odmówić tupetu i libido. Jego literaura jest jak instynkt - niezbyt wyrafinowana, za to szczera i jak w mordę. W sumie ok.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Takie to jakieś dziwne wszystko troche. Jutro pewnie sieć polegnie więc zwyczajowy SMS z "wszystkiego..." może nie dojść na czas. Dlatego już dziś - najlepszego w nowym.

Pozdro
J.