20 mar 2009

Which dick are you? - the results!!!

Wracając do zamierzchłego testu podaję rezultaty. Przeczytajcie uważnie i zmieńcie się, jest jeszcze czas!


1. chuj materialista. Nie nadaje się na ojca, tym bardziej na dziadka. Pod łóżkiem ma trzy kalkulatory i „Panoramę firm”. Pedant, bywa że arystokrata. Czyta głównie prasę elitarną i sobotni numer „Metra”. Namiętny tylko przy wysokim kursie Euro. Płodność powyżej 50 %, syfilisu nie łapie, bo uważa. Skrycie kocha Kasię Kowalską, chociaż rzadko wyrzuca swój gniew.


2. chuj ekolog. Duży procent szans na zarażenie New Age’m. Syfilis mu się przytrafia i mówi o tym głośno. W wolnych chwilach gotuje ryż i fotografuje wiewiórki. Raczej szczęśliwy, króliczo płodny. Zostawia bękarta na każdym kontynencie.


3. chuj ludyczny. Pasjami zażywa i penetruje. Gubi się wokół kiosku. Można go poznać po tatuażach postaci z Disney’a. Syfilis jak ma to się nim dzieli, gdyż cechuje go pozbawiony refleksji altruizm. Umiarkowanie płodny, gdyż zazwyczaj kończy na ścianie, bo kobiety spod niego uciekają.


4. chuj intelektualista. Skłonności do homoseksualizmu. Otaczają go podejrzani mężczyźni z brodą. Staje mu tylko na hasło „Derrida” choć bywa że nieświadomie ejakuluje w autobusie myśląc o jakimś systemie filozoficznym. Płodny tylko mentalnie, nazwy chorób wenerycznych kojarzą mu się z muzyką alternatywną, w związku z czym zaraża tylko nastojem lekko poetyckim. Im starszy tym częściej zapatruje się w gwiazdy. W końcu znika pozostawiając zazwyczaj po sobie jedno upośledzone dziecko i mnóstwo nieuprawnej odzieży. Kochany przez kobiety za niechlujnie noszony sweter w pingwiny.

2 komentarze:

Daniel Chmielewski pisze...

Hahahaha! W liceum długo zastanawiałem się dlaczego brodaci nauczyciele lubią mnie głaskać po dłoniach. A największym lękiem życiowym jest to upośledzone dziecko. I co z czymś takim zrobić? Ech... Wracam pod kołdrę sobie z Joycem pobaraszkować.

A w wakacje koniecznie na kawę i bałnsy. Zawodowe sprawy Cię tu sprowadzą?

maggot pisze...

nie rób dzieci z Joycem, z tego na pewno nic normalnego się nie urodzi!

co do wawy to mam ciche plany, ale narazie nie zapeszam. zobaczymy, czy nadaję się do życia w systemie kapitalistycznym. w każdym razie Ci nie odpuszczę.