26 sie 2008

Na campo, retrospekcyjnie






Louis - padrone i grande boss:



Louis i nasz tractorista:




3 komentarze:

Mari Paz pisze...

i co, wróciłaś już?

maggot pisze...

wrocilam i oddaje hold polskiemu pieczywu. i smsom za 18 groszy. ech, ach... witamy na blogspocie: leci bielizna, leca zolte getry. w koncu mozesz wrzucac zdjecia

Mari Paz pisze...

tak, bo tam są takie bułki raniące podniebienie, prawda? witamy, witamy.